Ubiegły rok wydawniczy przyniósł premierę wartą jak największej uwagi czytelniczej. Chodzi o serię autorstwa Jakuba Szamałka, „Ukryta sieć”. Zarówno pierwszy z tytułów „Cokolwiek wybierzesz”, jak i drugi „Kimkolwiek jesteś”, stanowią bardzo interesujące pozycje literackie w szerokiej gamie kryminalnych dokonań polskich pisarzy Anno Domini 2019. Sam autor wykonuje „kosmiczny skok” ze świata starożytności („Czytanie z kości”, „Kiedy Atena odwraca wzrok”) do współczesności, w której nowe technologie, nowe formy komunikacji w sposób zdecydowany warunkują życie ludzkie, a przestępczość zmienia swoje oblicze jak nigdy dotąd.
„Cokolwiek wybierzesz” to umiejętnie połączona klasyczna opowieść kryminalna z elementami thrillera. Od samego początku wciąga czytelnika w wir wydarzeń, konstruując intrygę kryminalną bardzo niepozornie, ale przy tym niezwykle zgrabnie. Wszystko zaczyna się od wypadku drogowego. Może i trochę spektakularnego, ale i typowego dla ulic wielkich miast Europy czy Ameryki Północnej, przepełnionych modelami pojazdów wprost z salonów motoryzacyjnych. I byłoby tak gdyby nie znana ofiara, Ryszard Buczek. Aktor, celebryta, wcielający się w ramach zadań zawodowych w rolę Pana Migdała, czarodzieja spełniającego dziecięce marzenia. Taka śmierć to we współczesnych czasach totalna pożywka dla mediów, zwłaszcza plotkarskich portali internetowych, telewizji śniadaniowych i innych podobnych niskojakościowych środków przekazu, dla których liczy się oglądalność spod znaku „nieważne jak, ważne, że w ogóle”. I tutaj pojawia się istotna dla całej historii postać Julity Wójcickiej, głównej bohaterki książki. Młoda dziennikarka podejmuje rękawicę popularności w trudnym świecie mediów, odkrywając podejrzane okoliczności wspomnianego wypadku. Od tego momentu wraz z każdą kolejną kartą powieści jest już tylko coraz ciekawiej i coraz mocniej intrygująco, a przy tym jakże dynamicznie w przebiegu akcji fabularnej.
Jakub Szamałek, kreśląc tą udaną fabułę, przekonująco przy tym wprowadza czytelników w świat nowoczesnych technologii spod znaku komunikacji będącej na wyciągnięcie ręki. Dziś dostęp do Internetu ma prawie każdy, w każdym miejscu i czasie. Wielu też uwielbia, wręcz za obowiązek uznaje, nieustanną potrzebę dzielenia się informacjami o swoim życiu, zarówno tymi ważnymi, istotnymi, jak i najbardziej błahymi (a które tak naprawdę w tym świecie wirtualnych relacji są ważkie?). Nie zdając sobie przy tym, jakie niebezpieczeństwa czyhają na każdym kroku naszych cyfrowych wędrówek.
„Cokolwiek wybierzesz” zaskoczy wielu, przerazi jeszcze większą grupę, a z pewnością zmusi do refleksji prawie każdego czytelnika. Zło tego świata znakomicie bowiem ugościło się w Sieci, krzywdząc jednych, wykorzystując drugich. Nikt nie może czuć się bezpiecznie, ani też komfortowo. Dzieje się tak również dzięki dużemu realizmowi książki. Pisarz udowadnia znajomość tematu i rozpoznanie świata Internetu i kreowanych w nim relacji. Choć nie omieszkam, pomimo widocznego głębokiego reaserchu, zganić autora za lekkomyślne podejście do postaci policjantów wykonujących czynności na miejscu wypadku drogowego z udziałem Buczka – sporządzanie dokumentu ołówkiem? Naprawdę?
Jeszcze krok dalej Szamałek poszedł w drugiej z serii powieści, „Kimkolwiek jesteś”. Jej początek pozornie jest usypiający, niczym letarg, z którego wychodzi główna bohaterka Julita Wójcicka. Z jednej strony jest kimś nowym, zwłaszcza po doświadczeniach opisanych w „Cokolwiek wybierzesz”, dotykając granic życia i śmierci. Z drugiej strony, na szczęście dla czytelników, pozostaje sobą, nie cofającą się przed ryzykiem, a nawet swoistą brawurą, nie pozwalającą ominąć prawdę faktów. W drugiej książce autor jeszcze zgrabniej buduje sieć wzajemnych relacji pomiędzy bohaterami i poszczególnymi zdarzeniami.
W „ukrytej sieci” Internetu chowają się postaci, które główna bohaterka, próbuje odnaleźć lub też rozpoznać, a następnie powiązać z pozoru obcymi historiami. Media społecznościowe w tej powieści są tylko jednym z kanałów komunikacji. Autor odkrywa przed czytelnikiem tajemnice drugiego, a nawet trzeciego Sieci. Geografia fizyczna przestaje mieć znaczenie – Mińsk Mazowiecki, Warszawa, Las Vegas. Nic nie łączy tych miejsc, ale zamknięte w internetowych oparach komentarzy, fake newsów, korespondencji, nagrań, zamykają świat w jednej bliskiej historii dramatów i zbrodni.
Autor „Czytania z kości” za każdym razem znakomicie buduje fabularną opowieść, a pleciona intryga kryminalno-sensacyjna pozwala żonglować dynamiką czasu opowieści w sposób niejako urzekający. Tym samym czytelnik wręcz „przebiega” przez narrację, jeśli nie rozemocjonowany, to – podkreślę to jeszcze raz – przynajmniej zmuszany do nieustannej refleksji nad swoim miejscem w cyfrowym świecie komunikacyjnym.
Po lekturze recenzowanych powieści Jakuba Szamałka, poza znakomitą przygodą literacko-kryminalną, niejeden z nas postawi więc sobie pytanie o wolność we współczesnym świecie technologii oplatających nas w każdej przestrzeni naszego życia.