Autor: Camilla Grebe, Asa Traff
Tytuł: Bardziej gorzka niż śmierć
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Wydawca: Dom Wydawniczy Rebis
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7510-787-6
Liczba stron: 384
Na drugą powieść pod tytułem „Bardziej gorzka niż śmierć” sióstr Camilla Grebe i Asa Traff, czekałem z niecierpliwością. Przede wszystkim dla ich niebanalnej bohaterki, która – jak na swój wykonywany zawód – zaskakująco szczerze obnaża słabości kobiecej, a właściwie ludzkiej natury. Sam pomysł zrobienia główną postacią powieściowego cyklu psychoterapeutkę nie stanowi nic rewolucyjnego, lecz jednocześnie jej udana realizacja literacka na czele ze złożonością charakteru powoduje, że przywołany już cykl powieściowy można uznać za ciekawy i warty lektury.
Postać Siri Bergman uznaję za najlepszy element książki. Jeszcze wyraźniej niż w poprzednim tytule „Spokój duszy”, w ostatniej książce w sposób nader interesujący autorki „uzbroiły” swoją bohaterkę w niepokojący rys charakterologiczny. Niepokojący, bo zmuszający do nieustannego zadawania sobie pytania, jak taka osoba może być czynnym psychologiem-terapeutą. To celowy i świadomy chwyt – kreowanie postaci na zasadzie kontrastu. A jest takich przeciwstawności wiele. Począwszy od funkcji zawodowej jaką pełni – psychoterapeutki, która zostaje zestawiona z jej wewnętrznym lękiem zwielokrotnionym, bo lękiem o własną reakcję (uzasadnioną z punktu widzenia własnych traumatycznych przeżyć, będących tematem poprzedniej powieści „Spokój duszy”) oraz lękiem o nieumiejętność pomocy pacjentom. A okoliczności zawodowych zmagań są wyjątkowym poligonem dla dwóch przyjaciółek, Siri i Ainy, prowadzących wraz z kolegą gabinet psychoterapeutyczny. Oto stają przed nowym dla siebie zadaniem prowadzenia grupy terapeutycznej dla kobiet, które doznały i doznają przemocy fizycznej i psychicznej. Trudność polega na tym, że wcześniej nie prowadziły zajęć grupowych wśród osób, które przeżyły przecież podobną traumę, a indywidualnie przeżyły zupełnie inne sytuacje i kumulują w sobie różnorodne emocje. Sceny spotkań tej grupy czyta się z dużą uwagą, bowiem skomponowane one zostały z dużą dbałością o realność życiową, a zwłaszcza psychologiczną. Charakteryzują się także bogactwem prawdziwych historii, które przecież dzieją się w przestrzeni społecznej niezależnie od miejsca i czasu. Tkwi w nich bardzo dużą uniwersalność sytuacji życiowych, wcale typowych dla kraju skandynawskiego, bo równie dobrze mogących dziać się w Polsce. Zresztą sceny te i opowiadane przeżycia mi bezpośrednio kojarzyły się z fragmentami udanego artystycznie, z dużą dawką troski społecznej, serialu telewizyjnego „Głęboka woda”. Jak się łatwo domyślać, nie ujawniając jednocześnie treści książki, osobiste doświadczenia przemocy psychicznej i fizycznej kilku stworzonych postaci kobiecych w sposób bezpośredni wpływać będą w pewnym momencie na akcję powieściową, ubarwiając i komplikując układ fabularny. W przypadku bohaterki zawodowa sfera działalności to nie jedyne rozwinięte pole powieściowego kreowania głównej postaci literackiej. Mam wrażenie, że bardziej interesująca i ekscytująca dla czytelniczych wrażeń jest przestrzeń jej osobistych emocji prezentowana w wewnętrznej narracji, stanowiącej istotny wymiar prowadzonej opowieści. W tym miejscu na pierwszy plan wysuwa się uczucie. W przypadku tej postaci jest to bardzo złożony zespół emocji z dominującą miłością. W pierwszej kolejności do Markusa, policjanta, do którego zbliżyła się w czasie powieściowym poprzedniego tytułu. Dziwna to miłość, ze wspólnym mieszkaniem, a jednocześnie z jakąś barierą emocjonalną i lękiem przed otwarciem i pełnym zaangażowaniem. Zresztą trudno kochać bezwarunkowo, skoro w życiu wewnętrznym Siri ciągle istnieje aktywnie (mimo śmierci) poprzedni partner, Stefan. Ta oś czasowa rozciągnięta pomiędzy poprzednią miłością, a aktualną, stanowi w wielu przypadkach o jej decyzjach, a jeszcze częściej bardziej ich braku. Zresztą oddanie się uczuciu do mężczyzny w sytuacji pośredniego doświadczania nieudanych związków, pełnych przemocy domowej, a więc tej najbardziej wstrząsającej, to także wyczuwalna blokada dla bohaterki. Na szczęście autorki pomyślały nad tym by urozmaicić biografię Siri. Więcej zdradzać nie będę, ale wraz z nią doświadczamy nowych emocjonalnych wrażeń, co czyni tą postać jeszcze bardziej ciekawszą.
„Bardziej gorzka niż śmierć” to jednak przede wszystkim kryminał, a nie powieść psychologiczna czy obyczajowa. Intryga kryminalna odgrywa w niej istotną rolę, którą nie od razu odkrywamy. Choć dość szybko rozpoczyna się gra pomiędzy autorkami a czytelnikiem. Od pierwszych scen, zwłaszcza grupowych spotkań psychoterapeutycznych z ofiarami przemocy domowej, przeczuwamy, że coś musi się stać. Coś, co nosi charakter dramatyczny i zbrodniczy. I będzie wymagało śledztwa, rozwiązania. Oczywiście już w pierwszej scenie mamy do czynienia ze zbrodnią – brutalnym zabójstwem młodej kobiety, matki na oczach małej córki. Ale ściganie sprawcy tego morderstwa przez dużą część powieści jest jakby tematem ubocznym, bowiem na pierwszych stronach dominuje wątek związany z omawianym już zagadnieniem terapii grupowej ofiar przemocy domowej. Dopiero dramatyczne zajście podczas jednej z sesji terapeutycznej wysuwa na czołowy plan kryminalną intrygę. I okazuje się na końcu książki, że nie jest ona prosta, lecz złożona, w sposób zaskakujący i jednocześnie rzeczywisty, jak najbardziej życiowy. Wnikliwy czytelnik, co prawda przeczuwa i dostrzega pewne powiązania i zależności pomiędzy osobami i scenami, ale równocześnie fabuła jest ułożona w taki sposób, by nic nie było takie oczywiste i bezdyskusyjne. Po raz kolejny zresztą (podobnie jak w pierwszej powieści) policyjni śledczy, choć nie odpuszczają prowadzonej sprawy, to nie docierają do najważniejszych informacji, a przede wszystkim nie łączą odpowiednio faktów, co powoduje, że sprawca zawsze jest przed nimi, kreując realia i kierunek prowadzonego śledztwa. I znów główna bohaterka, Siri Bergman, staje oko w oko ze zbrodniarzem. Ponownie doświadcza chwil na granicy życia i śmierci, ale tym razem nie tylko swojego istnienia. Więcej powiedzieć nie można, by nie psuć przyjemności lektury.
Camilla Grebe i Asa Traff w swoich dwóch powieściach cyklu: „Spokój duszy” i „Bardziej gorzka niż śmierć” stworzyły interesującą literacką wizję, w której łącznikiem dominujących wątków psychologicznych, społecznych i kryminalnych jest postać głównej bohaterki. Jest ona o tyle interesująca, o ile stanowi swoistą mieszaninę typowych, zwyczajnych przymiotów, bliskich każdemu człowiekowi obok cech wyjątkowych, pisarsko wykreowanych, celowo podnoszących atrakcyjność czytelniczą. Niewątpliwie bez postaci Siri książki dwóch sióstr-autorek posiadałyby przeciętny poziom kreacji literackiej. Ze stworzoną przez siebie terapeutką wartość artystyczna ich powieści wyrasta ponad przeciętną i stanowi nadzieję na dalsze, ciekawe tytuły, zwłaszcza, że jej papierowa biografia pozostałą w omawianym tytule otwarta.
Zamieszczone w Baza recenzji Syndykatu ZwB i przeczytane dzięki wydawnictwu Rebis.
[…] „Wykolejony”, Eric Axl Sund „Obłęd” i „Katharsis”, Camilla Grebe i Asa Träff „Bardziej gorzka niż śmierć”, Tove Alsterdal „Kobiety na plaży”. Powieści te w większości przypadków fabuły, […]